Mieszkańcy mają problem z uruchomieniem samochodów i dotarciem do pracy, a na komunikację miejską nie zawsze mogą liczyć. Na Suwalszczyźnie temperatura spadła do minus 20 stopni Celsjusza. W centralach radio-taxi od rana dzwonią telefony. Mieszkańcy Suwałk szukają sposobu, aby dotrzeć na czas do pracy. Problem z uruchomieniem samochodu miało w piątek rano wielu kierowców. Niektórzy prosili o pomoc taksówkarzy. Odpalenie samochodu kosztuje w Suwałkach około 15 złotych. W niektórych przypadkach kurs wychodzi taniej - część suwalczan wybrała więc to rozwiązanie. Ewelina Leszczyńska codziennie korzysta z komunikacji miejskiej. Dziś autobus przyjechał kilka minut wcześniej niż powinien. - Nie zdążyłam, a na kolejny musiałabym czekać 20 minut. Gdybym nie skorzystała z taksówki, spóźniłabym się do pracy - mówi suwalczanka. W Radio Taxi "Express" dyspozytorka potwierdza, że w czasie większych mrozów liczba kursów znacznie wzrasta. Wtedy centrala otrzymuje nawet o 50 procent więcej zgłoszeń niż zazwyczaj. Informacje te potwierdzają pracownicy Radio Taxi "Wigry" - w piątkowy poranek korporacja ta zanotowała 60-procentowy wzrost zainteresowania przejazdami. ZOBACZ TAKŻE: Prognoza pogody dla twojego miasta i regionu - kliknij! Kamery na stokach - zobacz zanim pojedziesz na narty