Pozostali kandydaci otrzymali: Dariusz Piontkowski (PiS) 23,76 proc. ważnych głosów, Janusz Kochan (SLD) 4,62 proc., Bogusław Dębski (Prawicowe Porozumienie Samorządowo-Ludowe Wspólnota Samorządowa) 2,7 proc. oraz Waldemar Krynicki (Wspólna Inicjatywa Polska-Podlasie) - 0,39 proc. 52-letni Truskolaski jest ekonomistą z tytułem doktora habilitowanego, profesorem Uniwersytetu w Białymstoku. Gdy powstały samorządy wojewódzkie, kierował w Urzędzie Marszałkowskim w Białymstoku departamentem polityki regionalnej. Cztery lata temu o stanowisko prezydenta ubiegał się jako bezpartyjny specjalista ds. funduszy unijnych, popierany przez PO. W drugiej turze wygrał z kandydatem PiS, idąc do wyborów z hasłem "Obudźmy Białystok". Obecnie również startował w wyborach jako kandydat PO, choć do partii nie wstąpił do dziś. Tym razem stawiał na kontynuację rozpoczętych działań. Chodzi przede wszystkim o wykorzystywanie funduszy unijnych, dzięki którym powstają m.in. nowe ulice, poprawia się komunikacja miejska, powstaje stadion i strefa ekonomiczna. Za najważniejsze inwestycje w nowej kadencji uważa m.in. dokończenie tzw. trasy generalskiej, czyli obwodnicy miasta, budowę miejskiego stadionu oraz nowego wiaduktu nad torami. Miasto planuje też zacząć budowę spalarni odpadów, co wzbudza duże kontrowersje wśród części mieszkańców. Popularność Truskolaskiego Platforma wykorzystała również w wyborach do sejmiku województwa. W swoim okręgu miał najlepszy wynik z listy PO. Ponieważ zrezygnuje z mandatu (co już zapowiedział), pozwoli to zdobyć miejsce w samorządzie województwa innej osobie z listy PO. Przyznaje, że choć w wyborach na prezydenta spodziewał się zwycięstwa w pierwszej turze (pokazywały je sondaże), "nie było to takie pewne". Jeszcze w piątek przedwyborczy apelował o udział w głosowaniu. Po ogłoszeniu wyniku powiedział, że będzie mógł teraz poświęcić czas na pracę, a nie na kampanię wyborczą przed drugą turą wyborów. Już w trakcie kampanii zapowiedział, że dwóch z jego czterech zastępców na pewno zostanie na stanowiskach, dwaj pozostali mówili o innych planach (prywatna praktyka prawnicza oraz kariera w samorządzie województwa). Ale, jak zaznacza prezydent, nic nie jest jeszcze przesądzone. Truskolaski lubi sport (latem jeździ na rowerze, można go spotkać na ścieżkach rowerowych w mieście, zimą na nartach i łyżwach), widywany jest na meczach piłkarskich Jagiellonii. Żonaty, żona Ewa pracuje w firmie szkoleniowej, córka i syn są studentami Uniwersytetu w Białymstoku.