Pięć lat temu miasto przejęło go właśnie od starostwa. "To nie porażka, a raczej sukces. Gdybyśmy nie przejęli szpitala, pewnie z powodu długów, do dzisiaj już by go nie było" - ocenił w środę burmistrz Zambrowa Kazimierz Dąbrowski, przed laty pomysłodawca przejęcia szpitala przez miasto. Tworzenie spółki z ponownym udziałem powiatu tłumaczy potrzebami inwestycyjnymi szpitala. W miniony wtorek Rada Miejska Zambrowa podjęła uchwałę o przekazaniu zarządzania szpitalem samorządowi powiatowemu, jednak po to by stworzyć spółkę samorządową. Plan jest taki, by większość udziałów miał w niej powiat zambrowski, mniejszość - nadal miasto. W połowie grudnia swoją wolę mają ostatecznie wyrazić w formie uchwały radni powiatu, którzy wcześniej dali jednak zgodę staroście do podjęcia stosownych działań. Niewykluczone jest też przystąpienie do spółki albo przynajmniej dofinansowanie działalności szpitala w innej formie, także ze strony podzambrowskich gmin wiejskich. Szpital potrzebuje kapitału przede wszystkim na modernizację, bez której za kilka lat trzeba byłoby go zamknąć z powodu standardu (chodzi o dostosowanie do wymogów unijnych). "W budżecie miasta nie mamy 10-16 mln zł na niezbędne inwestycje w tej placówce - powiedział burmistrz Dąbrowski. Liczy też na to, że spółce uda się pozyskać fundusze nie tylko poprzez podwyższenie jej kapitału, ale także z Regionalnego Programu Operacyjnego województwa podlaskiego. W ubiegłym roku szpital był już blisko prywatyzacji, jako pierwszy szpital w województwie podlaskim. Radni miejscy Zambrowa wyrazili już nawet zgodę na propozycję inwestorów, którzy zgłosili się do przetargu. Jak tłumaczy burmistrz Dąbrowski, ostatecznie firma wycofała się jednak, co tłumaczono m.in. niejasną polityką resortu zdrowia co do planów tworzenia sieci szpitali w Polsce. Pytany o obecną sytuację finansową placówki, ocenił ją jako dobrą, jak powiedział - szpital wypracowuje nawet zysk.