Jak podał rzecznik podlaskiej Straży Pożarnej Marcin Janowski, w związku z nocnymi burzami i wichurą nad częścią regionu, podlascy strażacy odnotowali ponad 350 interwencji, z czego większość dotyczyła skutków wichury. Przede wszystkim były to wyjazdy do odblokowywania dróg, na które upadły drzewa lub grube konary. Utrudnienia były w nocy m.in. na drodze krajowej nr 8 Białystok-Warszawa, między Jeżewem i Zambrowem. Według Janowskiego, najtrudniejsza sytuacja po wichurze jest w powiatach: zambrowskim i wysokomazowieckim. We wsi Tybory Wólka i Gołasze Dąb koło Wysokiego Mazowieckiego co najmniej 40 budynków ma uszkodzone dachy, a kilka drewnianych stodół zostało całkowicie zniszczonych przez wiatr. Miejscowi strażacy informują także, że w lesie między tymi miejscowościami jest wiele powalonych drzew, tam skala zniszczeń nie jest jeszcze dokładnie znana. Uszkodzone dachy budynków są także we wsiach Chmiele Pogorzele i Czarnowo Undy, w powiecie zambrowskim. Według energetyków, kilka tysięcy odbiorców w województwie wciąż nie ma prądu. Przed południem ich liczbę szacowali na 8 tys., ale sytuacja powinna się już poprawić. Zaznaczają jednak, że niektórych uszkodzeń (zwłaszcza tam, gdzie zostały zniszczone słupy) nie da się w niedzielę naprawić.