Pielęgniarki miały strajkować w czwartek dwie godziny, ale po tym jak dowiedziały się od dyrekcji szpitala, że nie dostaną po 500 zł podwyżki, o której rozmawiały z dyrekcją kilka dni temu, postanowiły zaostrzyć strajk. - Dopóki nie podpiszemy porozumienia płacowego, do tego momentu będzie trwał strajk. Żądamy po 500 zł podwyżki - powiedziała przedstawicielka pielęgniarek Agnieszka Żuk. Dyrektor szpitala poinformował, że przedstawił pielęgniarkom propozycję podwyżki od 1 grudnia o 145 zł brutto i czeka na decyzję pielęgniarek, czy zgadzają się na takie warunki. Dodatkowo obiecał pielęgniarkom kolejną podwyżkę w maju 2008 roku. Wysokość jej ma być znana po zatwierdzeniu kontraktu z NFZ. Pielęgniarki i położne ze Szpitala Wojewódzkiego w Suwałkach strajkują już 15 dni. W strajku uczestniczy w sumie ok. 400 pielęgniarek i położnych - ponad 80 proc. wszystkich zatrudnionych w suwalskim szpitalu. Pielęgniarki chcą podwyżki płacy o minimum 500 zł brutto od 1 października. Według nich, pieniądze mogłyby być wypłacane od nowego roku. Po lekarzach, pielęgniarki to druga grupa zawodowa strajkująca w szpitalu w Suwałkach. Pod koniec czerwca wypowiedzenia z pracy złożyło ponad stu lekarzy. Pod koniec września miała nawet rozpocząć się ewakuacja chorych do innych szpitali, ale 29 września lekarze porozumieli się z dyrekcją. Lekarze zgodzili się na 800 zł podwyżki.