Miasto oceniono na 2,18 pkt. w 5-stopniowej skali. W tym przypadku dwója może być powodem do dumy. W audycie przeprowadzonym przez warszawską firmę Ciszewski PR oceniano Białą Podlaską, Bydgoszcz, Gdańsk, Gdynię, Katowice, Lublin, Łódź, Olsztyn, Opole, Poznań, Rzeszów, Suwałki, Szczecin, Toruń, Warszawę i Wrocław. Ocena komunikacji Suwałk jest wyższa niż nota Torunia i Białej Podlaskiej. Czy trzecie miejsce od końca może być powodem do dumy? Okazuje się, że jak najbardziej. Gratuluję, Suwałki zwróciły uwagę dziennikarzy mediów ogólnopolskich - mówi Sebastian Chojnowski, dyrektor zarządzający Ciszewski PR. Badaliśmy, czy informacje o imprezach i wydarzeniach docierają do dziennikarzy. W audycie uwzględniono miasta o różnym potencjale, dziennikarze wypełniali bardzo rozbudowaną ankietę, a oceny komunikacji firma Ciszewski PR dokonała na podstawie co najmniej 10 kryteriów. W badaniu wzięli udział dziennikarze z 27 redakcji, w tym 12 internetowych i 15 prasowych oraz z jednej agencji informacyjnej. Byli to także przedstawiciele mediów turystycznych, marketingowych. Sam fakt, że Suwałki w badaniu uwzględniono - może świadczyć o tym, że informacje na temat miasta docierają do różnych mediów - przekonuje dyrektor. Proszę zwrócić uwagę, że w badaniu nie pojawił się Białystok - zaznacza Sebastian Chojnowski. Uważam, że Suwałki nie wypadły źle, ale rozumiem, że nie jest to ocena, jakiej można by oczekiwać - dodaje. Budżet, który władze Suwałk przeznaczają na promocję jest znacznie niższy niż np. w Warszawie, Gdańsku czy Wrocławiu - nie oczekujmy więc cudów. Nie możemy porównywać się z wielkimi miastami - zaznacza Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy Urzędu Miasta. W 2008 roku miasto wydało na marketing i promocję ponad 410 tys. złotych. Jeśli doliczymy do tego fundusze przeznaczone na działalność instytucji kulturalnych w mieście (m.in. Muzeum Okręgowego, ROKiS-u, Biblioteki Publicznej) - otrzymamy kwotę ponad 5 mln złotych. Zauważmy, że tylko część z tej puli jest przeznaczana na organizację imprez. Instytucje muszą wypłacać pensje swoim pracownikom, muszą płacić rachunki - tłumaczy rzecznik.