Suwałki: Awaria oczyszczalni. Kilkaset kilogramów śniętych ryb
Kilkaset kilogramów śniętych ryb wyłowili w weekend z rzeki Czarna Hańcza strażacy i pracownicy Wigierskiego Parku Narodowego. W piątek wieczorem w wyniku awarii oczyszczalni ścieków w Suwałkach (Podlaskie) do rzeki trafiło ok. 2 tysięcy metrów sześciennych nieczystości.
Bezpośrednio po awarii w piątek akcję na rzece prowadzili strażacy, którzy wyławiali z Czarnej Hańczy nieczystości oraz padłe ryby. "Akcja była trudna. Łatwiej jest zbierać jakąś substancję ropopochodną. Nieczystości trudniej lokalizować" - powiedział PAP komendant Straży Pożarnej w Suwałkach Arkadiusz Buchowski.
Jak poinformował PAP dyrektor Wigierskiego Parku Narodowego Jarosław Borejszo, pracownicy parku zebrali w weekend z rzeki 220 kg śniętych ryb, głównie pstrąga i troci. Niektóre sztuki miały po 60 cm.
Zanieczyszczona woda z Czarnej Hańczy popłynęła nurtem do jeziora Wigry. W poniedziałek Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Suwałkach rozpoczął badania wody w Wigrach. W wielu miejscach zostały tam pobrane próbki, które trafią do laboratorium.
Dyrektor Borejszo uważa, że Wigry nie powinny mocno ucierpieć wskutek zanieczyszczenia Czarnej Hańczy. "Mamy informacje, że na początku, w niektórych miejscach woda była mętna, ale dzisiaj jest lepiej" - dodał Borejszo.
Jak informował w sobotę kierownik biura prezydenta Suwałk Kamil Sznel, piątkowa awaria trwała 6 godzin. Miasto wstępnie poinformowało, że nie doszło do katastrofy ekologicznej
Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Suwałkach ustala, jak doszło do awarii technologicznej na terenie oczyszczalni.
Czarna Hańcza jest największą rzeką Suwalszczyzny. Przepływa przez bardzo ciekawe tereny o unikatowych walorach krajobrazowych. Rzeka ta jest bardzo popularna wśród kajakarzy. Latem pływają nią tysiące turystów.