Superniania przyjechała z wykładem na zaproszenie Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Kształcenia Ustawicznego. Spotkanie odbyło się w wypełnionej po brzegi auli Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej - przyszli na nie nauczyciele i rodzice z dziećmi. Wykładowi towarzyszyła prezentacja wydawnictwa "Edukacja Polska", jednak wszyscy uczestnicy z niecierpliwością czekali, aby zobaczyć i usłyszeć Dorotę Zawadzką, zrobić sobie z nią zdjęcie lub poprosić o autograf. Superniania przyznała, że marzyła od dzieciństwa o tym, aby zostać nauczycielką. Przez całe dzieciństwo słyszałam od mojej mamy - nauczycielki, jaki to wspaniały i dający satysfakcję zawód - nie bez ironii stwierdziła Zawadzka. Jak mówi - marzenie swoje spełniła i wciąż zachwyca się światem "po dziecięcemu". Dorota Zawadzka w humorystyczny sposób zwracała uwagę, że dobre przygotowanie dziecka do rozpoczęcia nauki w szkole nie polega na opanowaniu przez malucha umiejętności czytania i pisania. Dojrzałość szkolna to m.in. umiejętność logicznego myślenia, wyćwiczona spostrzegawczość i samodzielność - wymieniała. Dzieci cały czas muszą interesować się tym, co jest "za zakrętem" - podobnie nauczyciele. Musimy nadążać za dziećmi - mówiła Superniania. W chwilach zwątpienia warto pamiętać, ze dzieci nie są karą, są naszą nagrodą - zaznaczyła Zawadzka. Nie będę mówić o tym, jak wychować sobie męża - żartobliwie zaprzeczyła na zakończenie Superniania. Mogę tylko poradzić, że kiedy mąż powie - jestem głodny. Usiądźmy przy nim i odpowiedzmy - ja też!