- W Krynkach były widziane i słyszane strzały z pistoletów sygnałowych - powiedziała Michalska. Dodała, że tym razem amunicja sygnałowa nie spadła na polską stronę. - Tego typu prowokacje zdarzają się cały czas - podkreśliła. Np. w miniony wtorek na odcinku Placówki Straży Granicznej w Białowieży żołnierze białoruscy strzelili z broni sygnałowej, pocisk spadł na stronę polską, w miejscu, gdzie znajduje się stały posterunek polskich służb. Por. Michalska poinformowała ponadto, że na terenie placówki w Czeremsze w nocy z soboty na niedzielę po godzinie 24 zatrzymano 5 obywateli Jemenu, którzy na Białoruś przylecieli z Rosji. Nie doszło do poważniejszych incydentów. Cudzoziemców zatrzymano, otrzymali postanowienie o opuszczeniu terytorium Polski i zostali odprowadzeni do linii granicy. - To, co dzieje się na granicy nie jest normalną sytuacją. Takich zdarzeń nie było np. przed rokiem. Wszyscy - zarówno funkcjonariusze Straży Granicznej, dziennikarze jak i opinia publiczna - przyzwyczaili się do tego, że jest niebezpiecznie. Na innych odcinkach naszej granicy przecież nie dochodzi do tego typu zdarzeń - wskazała rzecznik SG. Granica polsko-białoruska. Zakaz przebywania W tym roku odnotowano już ponad 1100 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski. W zeszłym roku Straż Graniczna zanotowała łącznie 39,7 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. W grudniu ub.r. odnotowano ponad 1,7 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy, w listopadzie 8,9 tys., w październiku 17,5 tys., we wrześniu 7,7 tys., zaś w sierpniu 3,5 tys. Od 1 grudnia do 1 marca 2022 r. na terenie przy granicy z Białorusią obowiązuje zakaz przebywania, z którego wyłączeni są m.in. mieszkańcy i miejscowi przedsiębiorcy. Obejmuje on 115 miejscowości województwa podlaskiego i 68 miejscowości województwa lubelskiego.