Do zdarzenia doszło w piątek po południu - poinformował w sobotę rano rzecznik prasowy podlaskiej policji Tomasz Krupa. Grupa migrantów próbowała przekroczyć granicę polsko-białoruską w okolicach Starzyny (powiat hajnowski). Interweniowała policja i wojsko. Migranci obrzucili funkcjonariuszy kamieniami. Żaden z interweniujących policjantów nie odniósł obrażeń, ale uszkodzone zostały dwa pojazdy policyjne. Na przekazanych mediom zdjęciach widać, że w jednym radiowozie wybita jest boczna szyba. Na drugim są liczne wgniecenia z boku pojazdu. W interwencji brało udział ponad 60 policjantów. Na pytanie o wielkość grupy migrantów i czy nikt nie przedostał się na teren Polski, Krupa odesłał po informacje do Straży Granicznej. Bilans minionej doby "W piątek doszło do 195 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Funkcjonariusze SG wydali 82 cudzoziemcom postanowienia o opuszczeniu terytorium naszego kraju. Zatrzymano pięciu cudzoziemców" - przekazała na Twitterze Straż Graniczna. "Za pomocnictwo zatrzymano 2 obywateli Ukrainy i obywatela Niemiec" - podała SG na Twitterze. Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 35 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego ponad 6 tys. w listopadzie, blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu. Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni. Do połowy przyszłego roku na odcinku granicy z Białorusią stanie stalowy płot zwieńczony drutem kolczastym i wzbogacony o urządzenia elektroniczne. Zapora o długości 180 km i 5,5 m wysokości powstanie na terenie Podlasia. Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu oraz kamery dzienne i nocne. Na terenie Lubelszczyzny naturalną zaporą jest rzeka Bug. Incydent na przejściu w Kuźnicy Do najpoważniejszego jak dotąd incydentu związanego z kryzysem migracyjnym na granicy z Białorusią doszło w miniony wtorek na zamkniętym obecnie przejściu w Kuźnicy. Migranci zaatakowali tam polskie służby mundurowe m.in. kamieniami i granatami hukowymi, policja użyła armatek wodnych. Ataki trwały ponad dwie godziny. Rannych zostało dziewięciu policjantów, dwóch funkcjonariuszy SG i żołnierz. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura w Sokółce.