Ruch staroobrzędowców (zwanych też starowiercami, raskolnikami lub filiponami) pojawił się w prawosławiu rosyjskim w połowie XVII wieku. Był to znak protestu przeciwko reformom Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. Starowierców, wyklętych przez sobory i uznanych za wrogów religii i państwa, dekretem carskim prześladowano. Klątwę na nich nałożoną zdjął dopiero synod Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego pod koniec lat 20. zeszłego stulecia. Na ziemiach polskich pierwsi staroobrzędowcy zaczęli chronić się pod koniec XVIII wieku. Obecnie tworzą Wschodni Kościół Staroobrzędowy. Siedzibą jego Rady Naczelnej są Suwałki, mieszkają też m.in. w kilkunastu wsiach na Suwalszczyźnie. Starowiercy to jedna z najmniejszych w Polsce grup wyznaniowych. Szacuje się, że liczy nie więcej niż 2 tys. osób, z czego 600 żyje na Suwalszczyźnie. Najstarsi wyznawcy, zwłaszcza ci żyjący w małych miejscowościach, prowadzą surowy tryb życia. Nie piją alkoholu, a nawet mocnej herbaty, nie palą tytoniu. Jak napisała we wstępie do katalogu wystawowego prof. Zoja Jaroszewicz-Pieresławcew z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, życiem duchowym starowierców nie zachwiały przeciwności losu, zmiany cywilizacyjne i przemiany społeczno-polityczne. Uważa ona, że pomimo złagodzenia niektórych nakazów religijnych i kulturowych, jak np. nakaz noszenia brody przez mężczyzn, obrońcy starej wiary zadziwiają postronnego obserwatora "siłą życia duchowego i pobożnością, prostotą i uczciwością". Prezentowana w Białymstoku wystawa "Starowiercy", to zbiór ponad 40 fotografii, zrobionych przez Andrzeja Sidora, suwalskiego fotografa. Przeważają fotografie starszych ludzi, obrazy z życia codziennego, np. połów ryb, zbieranie chrustu, przeplatane z portretami rodzin we wnętrzach ich domów oraz zbliżeń twarzy. Na fotografiach zostały pokazane również przejawy wiary w życiu staroobrzędowców. Zdjęcia przedstawiają wyznawców w trakcie modlitwy, czytania Pisma Świętego czy też bicia w dzwony w wieży molenny (świątyni). Jedna z fotografii pokazuje obrzęd pogrzebowy, z niesieniem otwartej trumny przez wieś. - Niewielu ludzi wie, co znaczy słowo "starowiercy". Dlatego zależy nam na promowaniu czy wręcz pokazywaniu mniejszości z Podlasia - powiedziała Agnieszka Mieńko, organizatorka wystawy. Podkreśla, że starowierców obecnie jest bardzo mało i często wyjeżdżają do dużych miast, wchodzą w związki małżeńskie z katolikami i ich tradycje zanikają. Mieńko zauważa, że mniejszość ta, przez swoją odmienność, jest bardzo ciekawa dla innych ludzi. Podczas piątkowego wernisażu pokazano również archiwalne fotografie dokumentujące życie starowierców, odbyła się też projekcja filmów dokumentalnych: "Ludzie starej wiary" Jerzego Kaliny oraz "Staroobrzędowcy na Suwalszczyźnie i Mazurach" Andrzeja Romańczuka, dziennikarzy białostockiego ośrodka TVP.