9 sierpnia w Janowie Podlaskim rusza jubileuszowa, 50. edycja znanej na całym świecie aukcji Pride of Poland. To właśnie pogarszające się wyniki z tej imprezy w znacznym stopniu wpłynęły na drastyczne pogorszenie się kondycji finansowej stadniny. Konie z roku na rok sprzedają się coraz gorzej, niższe zyski przynoszą też mniejsze licytacje. Kolejnym problemem jest kiepskie działanie planu naprawczego, który miał podreperować finanse podupadającej spółki - polega m.in. na sprzedaży mleka produkowanego przez krowy hodowane w stadninie. Nie bez znaczenia jest też susza powodująca u rolników poważne straty. Z dokumentów, do których dotarł dziennikarz RMF FM wynika, że janowska stadnina zamknęła 2018 rok ze stratą rzędu 3 237 243 złotych 96 groszy. Strata jest dwa razy większa niż w roku 2017, natomiast w roku 2015 (tuż przed odwołaniem wieloletniego prezesa Marka Treli) stadnina była 3,2 mln zł na plusie - od tego czasu z kasy "wyparowało" więc ok 6,4 mln zł. Te dane miały zostać przedstawione podczas czerwcowego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy spółki, ale - jak ustalił nieoficjalnie RMF FM - zostało ono odwołane, by nie dopuścić do upublicznienia informacji przed tegoroczną aukcją Pride of Poland. Skandaliczne warunki życia zwierząt Listę poważnych nieprawidłowości wykazała też kontrola przeprowadzona w maju przez Departament Nadzoru nad Spółkami Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Chodzi o warunki, w jakich żyją zwierzęta - tyle, że nie konie arabskie, bo tu większych zastrzeżeń nie ma, ale krowy, których utrzymanie miało pomóc w rentowności stadniny. Jak czytamy w raporcie pokontrolnym, prawie 800 sztuk bydła przebywa w "dramatycznie złych warunkach sanitarno-higienicznych, żywieniowych". Kontrolerzy wskazują, że ściany, ściółka i same zwierzęta są oblepione zaskorupiałymi odchodami. Zanieczyszczona odchodami ma być również woda, którą piją krowy. W zakresie hodowli koni podobnych zastrzeżeń nie ma - zwierzęta są w dobrej i bardzo dobrej kondycji, w stajniach generalnie panuje porządek. W trakcie karmienia przechowywanych tam koni stwierdzono jednak bardzo złą jakość siana. Zalecenia pokontrolne są jednoznaczne - w przypadku bydła należy "bezzwłocznie podjąć działania mające na celu przywrócenie stanu zgodnego z wymogami obowiązującymi w hodowli zwierząt". Jednocześnie kontrolerzy przewidują możliwość nasilania się negatywnych skutków obecnego stanu. W przypadku koni zalecają natomiast podawanie zwierzętom pożywienia zdecydowanie lepszej jakości. Paweł Balinowski