Władze Białegostoku chcą w ten sposób zwrócić uwagę mieszkańców na problem zanieczyszczenia miasta przez psie odchody i dokarmiane ptaki, zwłaszcza przez gołębie. W poniedziałek rozstrzygnięto konkurs na przygotowanie kampanii informacyjnej. Wybrano najtańszą ofertę, przygotowaną przez firmę z Warszawy. W ciągu miesiąca ma ona przygotować szczegóły projektu, który będzie realizowany od 15 września. Akcja potrwa dwa tygodnie. W tym czasie zostaną zorganizowane działania plenerowe, jak również przygotowane materiały promocyjne w mediach i internecie. Jak powiedział rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Białymstoku Jacek Pietraszewski, mieszkańcy wiedzą, że muszą sprzątać po swoim psie, a jednak tego nie robią. Bardzo rzadko, choć i tak coraz częściej, spotyka się osoby, które sprzątają. Podkreślił, że strażnicy starają się uświadamiać właścicieli psów o konsekwencjach. Robią to np. przez roznoszenie ulotek informujących o nakazie sprzątania, a w skrajnych przypadkach wypisują mandaty, które w Białymstoku mogą wynosić nawet do 500 zł. Notują też wzrost liczby ukaranych osób. W pierwszym półroczu 2009 roku mandatów za niesprzątanie po swoich czworonogach strażnicy miejscy wystawili w Białymstoku 171. W tym samym okresie tego roku - 297. Ponad 400 osób pouczono. - Częściej to sami mieszkańcy zgłaszają strażnikom, że ich sąsiad nie sprząta po swoim psie. W ten sposób jest nam łatwiej dotrzeć do właścicieli psów i pouczyć ich - dodał Pietraszewski.