Jak poinformował Kamil Tomaszczuk z zespołu prasowego podlaskiej policji, chodziło o włamanie do sklepu w Bielsku Podlaskim w lutym 2002 roku. Skradziono wówczas artykuły spożywcze i przemysłowe o łącznej wartości 6 tys. zł. Sprawców nie udało się wówczas odnaleźć, ale udało się na miejscu zabezpieczyć ślady linii papilarnych. Umieszczono je w Automatycznym Systemie Identyfikacji Daktyloskopijnej (zwanym z ang. AFIS), który umożliwia wykrywanie sprawców przestępstw na podstawie linii papilarnych. Jest w nim kilka milionów kart daktyloskopijnych. Sprawca włamania sprzed 8 lat "wpadł", bo dokonał podobnego przestępstwa ponownie. I znowu zostawił swe odciski palców, które system szybko porównał. Ponieważ były już podejrzenia, kto jest sprawcą tego kolejnego włamania, 25-letni bielszczanin został zatrzymany. Przyznał się również do przestępstwa z 2002 roku; miał wówczas 17 lat.