Agnes Trawny domaga się od Skarbu Państwa wysokiego odszkodowania finansowego i tą kwestią, a także kosztami procesu poniesionymi w poszczególnych instancjach przez Niemkę ma zająć się ponownie olsztyński sąd. Sąd Apelacyjny w Białymstoku zajmował się w czwartek sprawą ponownie. Pierwszy raz zrobił to przed rokiem, oddalając powództwo Agnes Trawny zarówno wobec Skarbu Państwa, jak i gminy Jedwabno, gdzie leżą nieruchomości, z uzasadnieniem, że się przedawniło. Dwa miesiące temu Sąd Najwyższy zdecydował jednak, że nie doszło do przedawnienia roszczenia wobec Skarbu Państwa i w tym zakresie przekazał sprawę do Białegostoku. Uzasadniając uchylenie wyroku i zwrot sprawy sądowi w Olsztynie, przewodnicząca składu sędziowskiego Elżbieta Kuczyńska zwróciła uwagę, że dotąd sądy nie zajmowały się istotą sprawy, a jedynie kwestią ewentualnego przedawnienia roszczeń. Pełnomocnik Agnes Trawny Andrzej Jemielita powiedział dziennikarzom, że musi poczekać na uzasadnienie na piśmie, czy ostatecznie została rozstrzygnięta przez sąd kwestia możliwości dochodzenia roszczeń przez Agnes Trawny na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu (w tym przypadku Skarbu Państwa). - Czy roszczenie jest, co do zasady, słuszne czy nie, czy też w tym zakresie musimy tę kwestię udowadniać i będzie to podlegało ocenie sądu - dodał adwokat. Reprezentująca Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa Magdalena Kowalczyk powiedziała, że nie została przesądzona kwestia zasadności roszczenia i pani Trawny ma wciąż szanse w kolejnym procesie. - Mogę państwa zapewnić, że my (Skarb Państwa) będziemy walczyć w tej sprawie - dodała. 70-letnia Agnes Trawny - mieszkająca na Mazurach do połowy lat 70. - otrzymała w 1970 roku jako ojcowiznę działki w Nartach i Witkówku o łącznej powierzchni 59 ha. Gdy w 1977 r. wyjechała na stałe do Niemiec, ówczesny naczelnik gminy Jedwabno wydał decyzję o przejściu tej nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa. Na mocy wyroku Sądu Najwyższego w 2005 r. Trawny odzyskała część nieruchomości, czyli gospodarstwo rolne w Nartach. Sądy niższych instancji wydawały dla niej niekorzystne wyroki. Proces dotyczący dawnego majątku rodziny Trawny trwa od kilku lat. Dwa lata temu, za rządów PiS, sprawa była przedmiotem gorących komentarzy politycznych i była przedstawiana jako spór o własność polskiej ziemi, o działanie sądów zgodne z polską racją stanu i narodowym interesem.