Pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego zapalono białe i czerwone znicze, rozwinięto biało-czerwno-białą flagę, odczytano apel w sprawie represji obywateli Republiki Białoruś. Akcję, w której wzięło udział około 20 osób, zorganizowało stowarzyszenie Młodzi Demokraci oraz Młodzieżowa Rada Miejska w Białymstoku. Jak powiedział przewodniczący Młodych Demokratów w Białymstoku Konrad Wnorowski, celem akcji było wyrażenie solidarności z Białorusinami prześladowanymi przez reżim Aleksandra Łukaszenki po to, by Białorusini czuli, że nie są sami, że mają wsparcie. "Nigdy nie pozostaniecie sami w Waszej walce. Jako młodzi ludzie domagamy się od białoruskich władz natychmiastowego uwolnienia wszystkich aresztowanych i zaprzestania represji politycznych" - napisano w odczytanym apelu. Młodzi ludzie podkreślili też w apelu, że solidaryzują się ze stanowiskiem polskiego Sejmu, który opowiada się za wprowadzeniem sankcji dyplomatycznych, a jednocześnie uważają, że obywatele Białorusi powinni mieć dostęp do różnych możliwości, jakie niesie za sobą Unia Europejska. Wnorowski powiedział, że Młodzi Demokraci, którzy w ramach utworzonego Instytutu Obywatelskiego współpracują z organizacjami opozycji białoruskiej, takimi jak choćby Młody Front czy Wolną Białorusią, starają się wspólnie o unijne środki na szkolenia i rozwój współpracy. Po krótkim spotkaniu jego uczestnicy przeszli przez centrum miasta do jednego z klubów, gdzie zaplanowano koncert w ramach tej samej akcji.