W miejscowości Jurowce (Podlasie) dwa tiry zderzyły się dzisiaj rano i zablokowały w okolicy miejscowości drogę z Augustowa do Białegostoku, prowadzącą od granicy z Litwą do centrum kraju. W kolizji nikt nie doznał obrażeń. Policja zorganizowała objazdy dla aut osobowych. Ciężarówki czekają na odblokowanie drogi. Powodem kolizji była bardzo śliska jezdnia. Trudne warunki drogowe były także powodem drugiego porannego wypadku w woj. podlaskim - niedaleko Dobrzyniewa, gdzie do rowu wpadł dostawczy lublin. Dwie osoby - kierowca i pasażer - trafiły do szpitala. Kierowcę musieli uwalniać z auta strażacy. Z kolei dla wielu mieszkańców południowej Polski poranny spacer zakończył się w przychodni lub na pogotowiu. Tylko do ambulatorium krakowskiego pogotowia ratunkowego zgłosiło się od rana kilkadziesiąt osób z połamanymi i zwichniętymi rękami lub nogami. Na chodnikach jest bowiem bardzo ślisko. W Krakowie na chodnikach leży kilkucentymetrowa warstwa lodu. W większości przypadków dozorcy albo w ogóle się nie pojawiali, albo zaczęli posypywać śliską nawierzchnię dopiero po kilku godzinach. Na poranny spacer wybrał się reporter RMF Marek Balawajder. Posłuchaj: