Od wiosny w śledztwie badano przede wszystkim, czy nie doszło do niedopełnienia obowiązków przez drogowców, pracowników białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przy podpisywaniu umów na tę inwestycję "mimo braku ostatecznej decyzji o pozwoleniu na budowę i braku należytego zabezpieczenia interesów finansowych Skarbu Państwa na wypadek wstrzymania inwestycji oraz związanych z tym żądań kar umownych". Postanowienie nie jest prawomocne. - Postępowanie umorzono z uwagi na to, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego - powiedział prok. Kozub. Wyjaśnił, że drogowcy, podpisując w lutym 2007 r. umowę z wykonawcą, dysponowali prawomocną decyzją środowiskową, wydaną przez ministra środowiska oraz pozwoleniem na budowę, które wydał wówczas wojewoda. Jak ustaliła prokuratura i ABW, co prawda stało się ono ostatecznie prawomocne w maju, ale inwestor działał "w dobrej wierze", starał się zacząć budowę, biorąc pod uwagę m.in. naciski społeczne. - Nikt nie mógł przewidzieć, że ta decyzja środowiskowa ministra zostanie uchylona przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (w grudniu 2007 roku - przyp. red.). To skutkowało później uchyleniem pozwolenia na budowę - dodał prokurator. W sądzie w Warszawie toczy się proces o wielomilionowe kary umowne z powództwa wykonawcy przeciwko drogowcom. W 2009 roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zerwała bowiem umowę z firmą Budimex Dromex w sytuacji, gdy budowa w pierwotnym wariancie została wstrzymana i nie mogła być kontynuowana po protestach ekologów i zastrzeżeniach Komisji Europejskiej. Spór o budowę obwodnicy Augustowa trwał kilka lat, wcześniej przez kilkanaście lat trwały wybory wariantu i inne prawne procedury. Ostatecznie, po zakwestionowaniu przebiegu przez dolinę Rospudy, przygotowany został uzupełniony raport środowiskowy, w którym jako optymalną lokalizację wskazano przebieg obwodnicy przez miejscowość Raczki. Obecnie trwa procedura wyboru wykonawcy tej obwodnicy w systemie "zaprojektuj i zbuduj". Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chce podpisać umowę z wykonawcą w czwartym kwartale 2010 roku. Obwodnica ma być gotowa w trzy i pół roku od podpisania umowy.