W udostępnionym PAP w piątek piśmie skierowanym do dyrektora podlaskiego oddziału NFZ Jacka Roledera przewodniczący sejmiku Bogdan Dyjuk napisał m.in., że przedstawiane przez przedstawicieli oddziału informacje na temat rozstrzygniętych konkursów "wywołują konsternację i niezrozumienie". "Wszystko to powoduje rozdrażnienie samorządów i szpitali, podając w wątpliwość, podejmowane nieraz olbrzymim kosztem, nie tylko finansowym, modernizacje obiektów służby zdrowia, zakupy nowego sprzętu itp." - napisał przewodniczący sejmiku. W rozmowie Bogdan Dyjuk dodał, że samorząd oczekuje wyjaśnień na piśmie. Zwrócił uwagę, że różne są wątpliwości różnych samorządów, bo różne problemy z kontraktowaniem świadczeń medycznych przez NFZ mają ich placówki służby zdrowia. A niektóre z konkursów - jak wynika z informacji przekazanych wojewodzie podlaskiemu (a za jego pośrednictwem sejmikowi) przez centralę Narodowego Funduszu Zdrowia - są w gestii dyrektora oddziału, a nie "wytycznych czy regulaminów opracowanych przez NFZ". Samorządowcy zwracają uwagę np. na konkurs w zakresie rehabilitacji dziennej. W konkursie kilkuletnie kontrakty dostało tylko kilka placówek, głównie niepublicznych. Dotychczas takie umowy miały 22 podmioty. Kontraktu na te świadczenia nie ma m.in. uniwersytecki dziecięcy szpital kliniczny w Białymstoku oraz szpital powiatowy w Grajewie. W niektórych placówkach, specjalnie pod kontrakty na te świadczenia, przeprowadzone zostały remonty i kupiono sprzęt. Dwa tygodnie temu w tej sprawie przed siedzibą NFZ protestowali związkowcy służby zdrowia. W oddziale NFZ w Białymstoku trwa kontrola konkursu na te świadczenia z ministerstwa zdrowia. Jako przykład z tego konkursu Dyjuk podał uzyskanie kontraktu przez podmiot, który dopiero w piątek ma planowany termin odbioru i uzyskania pozwolenia na użytkowanie. Dodał też, że w lutym, na sesji sejmiku, planowane jest omówienie sytuacji placówek służby zdrowia podległych samorządowi województwa. Możliwe, że wówczas radni będą chcieli uzyskać dalsze informacje od dyrektora Roledera. Rzecznik podlaskiego NFZ Adam Dębski poinformował, że odpowiedź na piśmie będzie przygotowana w ciągu dwóch tygodni. Dodał, że w funduszu było 331 odwołań od wyników kontraktowania w różnych specjalnościach medycznych. Rozpoznano wszystkie, ale uwzględniono tylko jedno (poradni rehabilitacyjnej w Białymstoku). Dębski powiedział, że w 2012 r. podlaski NFZ ma mieć na świadczenia o 131,8 mln zł większe niż w 2011 roku. W kończącym się roku dysponował kwotą 1,85 mld zł. W przyszłym roku większą ilość środków przede wszystkim mają odczuć szpitale, gdzie ma być przekazanych o 66 mln zł więcej niż dotychczas. Mniej pieniędzy będzie jedynie na refundację leków. NFZ przyznaje, że w niektórych grupach świadczeń zmniejszyła się liczba świadczeniodawców, np. rehabilitacji leczniczej czy stomatologii. Ale np. w stomatologii - według NFZ - zamiast wielu gabinetów o małej liczbie usług wybrano mniej gabinetów, które dostaną wyższe kontrakty. Dębski dodał, że trwa jeszcze dziesięć konkursów uzupełniających. Mają być rozstrzygnięte do 13 stycznia.