Decyzja spowodowała stan wrzenia w regionie. Protestują wójtowie, burmistrzowie, radni sejmiku wojewódzkiego, podlascy parlamentarzyści i mieszkańcy. Samorządowcy ostrzegają, że zawieszenie budowy obwodnic spowoduje falę blokad. Rząd tłumaczy kontrowersyjną decyzję tym, że w rezultacie protestów zmuszony był kilka miesięcy temu zmienić wariant przebiegu przez woj. podlaskie przyszłej drogi ekspresowej Via Baltica. Początkowo miała ona przebiegać przez Białystok; teraz zostanie poprowadzona przez Łomżę. Problem w tym, że trzeba wszystko zaczynać od początku i nikt nie jest w stanie choćby wstępnie wskazać kiedy droga będzie budowana. Podlaski poseł PiS Krzysztof Jurgiel powiedział "Naszemu Dziennikowi", że rząd celowo opóźnia rozwój Polski Wschodniej. Samorządowcy twierdzą, że rząd zamyka Podlasie w skansenie i zapowiadają protesty.