Bimbrownia będzie eksponowana od połowy września w lasku na terenie skansenu. Od ponad roku oglądać tam można pierwszą w tym muzeum autentyczną leśną fabryczkę alkoholu. Placówka ma bowiem plany utworzenia stałej dużej ekspozycji o tej tematyce, być może nawet pierwszego w Polsce Muzeum Bimbrownictwa. Hubert Czochański, który zajmuje się ekspozycją, powiedział, że dwie kolejne leśne bimbrownie są już własnością muzeum i w przyszłości i one będą zmontowane do prezentacji. Wszystkie zostały odkryte przez policję i zarekwirowane - bez niszczenia jej elementów - z myślą o przekazaniu do muzeum. Oddanie ich na własność muzealnikom było możliwe po prawomocnym zakończeniu postępowań sądowych przeciwko bimbrownikom. Były bowiem dowodami w sprawach przed sądem. Druga bimbrownia różni się od tej, prezentowanej od 2009 roku. Składa się m.in. z przemysłowego pieca, który "producent" alkoholu zdobył w wiadomy mu tylko sposób i zespawał z systemem zmyślnych połączeń w taki sposób, by możliwe było jego wykorzystanie do wytwarzania alkoholu. Za chłodnicę niezbędną w fabryczce służy wielki plastikowy kanister. Czochański przyznał, że konstrukcja jest tak skomplikowana dla niewtajemniczonych, że muzealnicy muszą korzystać z pomocy zaufanej osoby, która zestawia wszystkie elementy w całość. - Chcemy pokazać wielkość takich linii i uzmysłowić ludziom, w jakiej skali można było produkować tu alkohol - dodał. Bo taka linia ma zdolność dziennej produkcji nawet kilkuset litrów bimbru. Ustawa o przeciwdziałaniu alkoholizmowi nie zezwala muzealnikom wytworzyć prawdziwego alkoholu. Dlatego uruchomiona z myślą o turystach bimbrownia pracować będzie wyłącznie na wodzie na każdym etapie produkcji. Województwo podlaskie znane jest z nielegalnej produkcji alkoholu od wielu lat. Zwłaszcza teren Puszczy Knyszyńskiej to najpopularniejsze miejsce lokalizacji leśnych bimbrowni, co jakiś czas odkrywanych i likwidowanych przez policję. Budowane są one w trudno dostępnym terenie, w pobliżu ujęć wodnych, często z dala od zamieszkanych miejsc.