"Kresy" są jedynym konkursem recytatorskim organizowanym dla polskich środowisk za granicą. Ma on podtrzymywać ich związki z krajem i popularyzować polszczyznę. Jak zaznaczył na czwartkowej konferencji prasowej w Białymstoku Piotr Damulewicz, jeden z organizatorów konkursu i przewodniczący jury, impreza ma rangę "bardzo prestiżowej i wyczekiwanej w środowiskach polonijnych". Głównym organizatorem konkursu jest podlaski oddział stowarzyszenia Wspólnota Polska. W tym roku do Białegostoku przyjadą recytatorzy z trzynastu krajów, m.in. z Litwy, Łotwy, Ukrainy, Mołdawii, Gruzji, Rosji i Kazachstanu. Największą grupą będą uczestnicy z Rosji, w finałach wezmą udział recytatorzy z czterech tamtejszych środowisk polonijnych, m.in. z Sankt Petersburga i Kaliningradu. Uczestnicy to finaliści wielostopniowych eliminacji, które odbyły się w poszczególnych krajach. Jak poinformowała prezes oddziału stowarzyszenia Wspólnota Polska w Białymstoku, Anna Kietlińska, w tym roku do konkursu zgłosiło się prawie 3 tys. uczestników; najmłodszy miał cztery lata. Eliminacje odbywały się w trzech kategoriach wiekowych: dzieci, młodzież i dorośli. Każdy z uczestników musiał wyrecytować po dwa utwory. Do Białegostoku zapraszani są najlepsi recytatorzy z ostatniej grupy wiekowej. Podczas tygodniowych finałów "Kresów" w Białymstoku, ich uczestnicy wezmą udział w warsztatach teatralnych m.in. z kultury mowy, interpretacji tekstu i technik aktorstwa, będą też oglądać spektakle w Białostockim Teatrze Lalek. Odbędzie się również specjalne spotkanie wigilijne. Według Kietlińskiej, w "Kresach", oprócz konkursu, ważne są imprezy towarzyszące, dzięki którym uczestnicy mogą ćwiczyć z instruktorami. Koncert galowy odbędzie się w sobotę 10 grudnia. Damulewicz przypomniał, że po raz pierwszy konkurs został zorganizowany w 1998 r. dla uczczenia 200. rocznicy urodzin Adama Mickiewicza. Jak zaznaczył, nie sądził wówczas, że impreza będzie kontynuowana. Podkreślił, że stało się tak "tylko i wyłącznie dzięki tym ludziom, dla których konkurs był zorganizowany". "Zaczęli się domagać kontynuacji tego konkursu. To oni spowodowali, że ten konkurs trwa" - powiedział. Do tej pory w konkursie wzięło udział ponad 40 tys. uczestników z 15 krajów.