Kierowca pogotowia bez prawa do wykonywania medycznych czynności ratunkowych nie będzie mógł pracować na dotychczasowym stanowisku. Zmiany wejdą w życie z dniem 1 stycznia 2011 r. Radiowozem kieruje policjant, wozem strażackim - strażak, więc dlaczego za kierownicą karetki miałby siedzieć "taksówkarz" - uważają niektórzy. Zespół ratunkowy również zostanie "uszczuplony" - będzie składał się z dwóch osób. W całym kraju wielu pracowników pogotowia obawia się zwolnień, rozpoczęły się protesty. Problemu nie powinni mieć pracownicy Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Suwałkach. Oni nie muszą zaprzątać sobie głowy zmianami i utratą pracy. - Od dłuższego czasu wiedzieliśmy o tych planach. W tej chwili prawie 100 proc. kierowców posiada uprawnienia ratownika medycznego. Ci, którzy nie chcieli takich uprawnień zdobyć, zostali przesunięci np. do wożenia pacjentów na dializy - tłumaczy Wojciech Teodorowski, zastępca dyrektora Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Suwałkach. Doktor Teodorowski dodaje, że za dwa lata wszyscy kierowcy karetek będą posiadali wymagane uprawnienia. Zastępcę ds. medycznych martwi jednak inna kwestia. - W niektórych sytuacjach dwuosobowy zespół ratowników może nie wystarczyć. Mam na myśli m.in. konieczność przeprowadzenia reanimacji - uważa lekarz. - Czekamy na ostateczną decyzję dotyczącą liczby osób, które będą tworzyć zespoły ratunkowe. To znaczne utrudnienie, jednak takie rozwiązanie czasem się sprawdza. Helikoptery mają dwuosobową obsadę - dodaje W. Teodorowski.