Suwalski sąd podczas rozprawy apelacyjnej utrzymał wyrok pierwszej instancji Sądu Rejonowego w Augustowie Wydziału Zamiejscowego w Sejnach. Sąd uznał Stanisława J. za winnego jazdy samochodem po spożyciu alkoholu. Oprócz kary więzienia w zawieszeniu J. ma zapłacić 2 tys. zł grzywny. Sąd zakazał mu także jazdy samochodem przez 2 lata. Czas ten będzie liczony od dnia, w którym oskarżony odda prawo jazdy. Od wyroku odwołał się obrońca oskarżonego. Mec. Jerzy Szleszyński powiedział, że sąd pierwszej instancji błędnie ustalił tok wydarzeń związanych z zarzutami wobec Stanisława J. Według obrońcy wina oskarżonego nie została udowodniona ponad wszelką wątpliwość. Oskarżony zeznał, że to żona prowadziła samochód, a on siedział na tylnym fotelu auta. Obrońca zarzucił świadkom i policjantom niespójność zeznań. Według Szleszyńskiego powoduje to, że zeznania takie są niewiarygodne. Suwalski sąd uznał, że sejneński sąd nie popełnił żadnych błędów, a zeznania świadków zdarzenia oraz policjantów uznał za wiarygodne i zgodne z rzeczywistością. Według sądu okręgowego materiał dowodowy jednoznacznie wskazuje na winę Stanisława J. Do zdarzenia doszło pod koniec kwietnia 2012 r. J. wymusił na skrzyżowaniu w Sejnach pierwszeństwo przejazdu. Jeden z kierowców zadzwonił wówczas na policję i poinformował o zdarzeniu. Policja skontrolowała Stanisława J. przed jego domem. Okazało się, że radny ma 2,1 promila alkoholu w organizmie. Prokuratura zakazała mu jazdy pojazdami mechanicznymi. Sąd jednak uchylił wobec niego ten zakaz. Oskarżony nie przyznał się przed sądem do winy. Twierdził, że autem kierowała jego żona, bo został zaproszony na uroczystość związaną z wizytą prezydenta RP w Sejnach. Uroczystość odbywała się w restauracji w Sejnach. Radny tłumaczył, że miał jedynie "moczyć usta w kieliszku wódki" i wznosić toasty, ale samochodem nie jechał. Po tym, gdy żona zawiozła go do domu, w garażu miał wypić 1,5 litra mocnego piwa. Kilkanaście minut później przyjechała policja i zatrzymała go do wyjaśnienia. Radnemu postawiono zarzut jazdy po pijanemu. Stanisław J. jest radnym powiatu sejneńskiego. Startował z komitetu "Nasz Powiat", popieranego przez PiS. Mężczyzna straci mandat radnego.