Rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku Jarosław Krawczyk poinformował w komunikacie, że padłego żubra znaleziono w pobliżu wsi Babia Góra, na terenie nadleśnictwa Browsk. Zwierzę wpadło we wnyki. Żubra znalazł leśniczy leśnictwa Pasieki w lesie, który ma prywatnego właściciela. "Zwierzę było zaplątane w stalową linkę przywiązaną do drzewa. Nadleśnictwo niezwłocznie powiadomiło policję, Białowieski Park Narodowy, Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Białymstoku oraz lekarza weterynarii" - poinformował w czwartek Krawczyk. "Przyczyną śmierci było pęknięcie serca" Materiał dowodowy na miejscu zdarzenia zabezpieczyła policja, próbki do badań pobrali również pracownicy Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży, pracownicy Białowieskiego Parku Narodowego przeprowadzili sekcję zwłok zwierzęcia. "Wstępnie stwierdzono, iż przyczyną śmierci było pęknięcie serca na skutek duszenia się zwierzęcia" - poinformował Jarosław Krawczyk. Żubr jest pod ścisłą ochroną. W polskiej części Puszczy Białowieskiej żyje na wolności około 650 żubrów. Brak warunków zimowych utrudnia doroczną, przeprowadzaną od lat zimą inwentaryzację tych zwierząt.