Karetką można podjechać prawie pod sam stół operacyjny, na miejscu intensywna terapia - oddział jest bardzo dobrze przygotowany do przyjmowania pacjentów. W przeciwieństwie do innych tego typu placówek, które pozostawiają wiele do życzenia. Według dyrektora szpitala klinicznego, Bogusława Ponianowskiego, nie podpisano kontraktu z NFZ, bo dotychczasowe propozycje Funduszu były nie do zaakceptowania. Zarzuty dyrektora placówki odpiera podlaski NFZ. Rokowania trwają i jest szansa, że szpital podpisze umowę na pierwsze pół roku funkcjonowania oddziału, choć będzie musiał trochę do niego dołożyć. Posłuchaj relacji reportera RMF: