Kamera z drona Straży Granicznej uchwyciła moment, w którym grupa młodych mężczyzn chowa się w lesie po stronie białoruskiej. Funkcjonariusze wyjaśnili, że traktują oni las przy zaporze jako "osłonę taktyczną". "Cudzoziemcy zachowywali się arogancko, kierowali obraźliwe gesty, pokazując swój stosunek do polskich służb, jak i do Polski i Polaków" - podkreślono. W materiale widać, że po zauważeniu drona część mężczyzn decyduje się nagrywać bezzałogowa własnymi telefonami. Jeden z cudzoziemców pokazuje środkowy palec. W końcowym ujęciu widać zamaskowanego mężczyznę, który prezentuje przed kamerą obsceniczne gesty. Granica polsko-białoruska. Duża grupa przedostała się na polską stronę We wtorek do Polski z Białorusi próbowało nielegalnie przedostać się 37 cudzoziemców. "Na odcinku w pobliżu Czeremchy zatrzymano grupę 20 cudzoziemców, którzy przy pomocy służ białoruskich przedostali się na polską stronę" - informowała Straż Graniczna. Wśród nich byli m.in. obywatele Syrii, Erytrei oraz Etiopii. To najwięcej odnotowanych prób przedarcia się przez polską granicę w ostatnich dniach - we poniedziałek SG informowała o trzech "odprawionych" cudzoziemcach, z kolei w niedzielę - o pięciu. Mniej prób przejścia przez granicę. Wiceminister wyjaśnia Łącznie od początku września doszło do ponad 350 prób przekroczenia granicy. Dla porównania w całym sierpniu było ich 2800. Od początku roku SG interweniowała w sprawie 21 tys. przypadków nielegalnego przekroczenia granicy. - Jest zdecydowanie spokojniej, co nie znaczy, że nie może się coś wydarzyć - komentował we wtorek w Programie Pierwszym Polskiego Radia wiceszef MSWiA Maciej Wąsik, wskazując na wzmocnienie granicy przez służby, jak i współpracę międzynarodową. Polska porozumiała się z państwami bałtyckimi, że w przypadku poważnego incydentu "wspólnie dokonają izolacji Białorusi" i zamkną granicę. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!