O inicjatywie poinformował w poniedziałek kierownik ośrodka hodowli żubrów w BPN Jerzy Dackiewicz. Spadek temperatury w ostatnich dniach na pewno przyczyni się do tego, że jeszcze więcej żubrów niż dotychczas przyjdzie do zimowych miejsc dokarmiania - dodał Dackiewicz. Żubry są skupione w stadach w pobliżu tych miejsc i korzystają z przygotowanych dla nich zapasów: 450 ton siana i 50 ton buraków. Żubry są dokarmiane zimą od wielu lat, żeby nie niszczyły zbytnio puszczy. Gdy zima jest lekka często gardzą przygotowanymi dla nich zapasami i wolą zdobywać naturalny pokarm w puszczy, np. ogryzają gałęzie, młode drzewka, korę. Pracownicy parku chcą też dokładnie policzyć żubry. Jeśli utrzyma się obecna pogoda - jest mroźno i jest śnieg - liczenie powinno się zakończyć w ciągu dwóch tygodni, a jego wyniki będą znane do końca stycznia. Wiadomo, że obecnie żubrów jest ok. 450. Z roku na rok przybywa tych zwierząt. Puszcza Białowieska to światowa ostoja żubra. W 1929 roku zaczęto prace nad odtworzeniem stada z kilku osobników, które przywieziono do Puszczy z ogrodów zoologicznych. Początek stadu dały trzy żubry: samiec o imieniu Borusse oraz samice: Biserta i Biskaya.