Wczesnym popołudniem kilka kilometrów od przejścia kierowcy TIR-ów zablokowali przejazd, uniemożliwiając ruch w obu kierunkach. Jak podała Straż Graniczna, odprawy nie zostały wstrzymane, ponieważ przed miejscem protestu była w kierunku przejścia długa kolejka aut. Kierowcy protestowali z powodu długiego czasu oczekiwania na odprawę, ale do końca nie wiadomo, czy mieli większe pretensje do polskich czy białoruskich służb. Są bowiem przekonani, że polscy celnicy prowadzą tzw. strajk włoski w ramach swego protestu płacowego (czyli szczególnie skrupulatnie prowadzą odprawy), narzekają też na Białorusinów, którzy w ich ocenie długo prowadzą odprawę po swojej stronie. Jak podała Straż Graniczna, kierowcy ciężarówek muszą czekać na odprawę w Bobrownikach ponad 20 godzin, ale zastrzega, że to typowe, poweekendowe spiętrzenie ruchu. Kolejka do przejścia ma ponad 10 km długości. Maciej Czarnecki z Izby Celnej w Białymstoku poinformował, że z jej statystyk wynika, iż odpraw celnych wcale nie jest mniej, niż zwykle i w ten sposób odpiera zarzuty o opieszałej pracy polskich celników. Jak dodał, sukcesywnie zwiększa się ruch towarowy na przejściach z Białorusią, co jest typowe dla ostatnich miesięcy roku, kiedy firmy spieszą się z realizacją kontraktów.