Nie wiadomo, czy zapowiedzi o złożeniu przez pielęgniarki wypowiedzeń są prawdą, czy tylko taktycznym blefem, mającym służyć osiągnięciu celu. Kobiety wykorzystały już takie formy nacisku, jak odejście od łóżek pacjentów, czy okupacja pomieszczeń szpitala. Wicemarszałek województwa podlaskiego złożył pielęgniarkom propozycję podwyżki w wysokości 150 złotych na rękę, wypłacanej od stycznia. Strajkujące od początku protestu zakładały, że walczą o minimum 500 złotych, więc najprawdopodobniej odrzucą jego ofertę. 400 pielęgniarek i położnych ze Szpitala Wojewódzkiego w Suwałkach strajkuje już 17 dni.