W proteście uczestniczy kilkaset osób. Społeczny Komitet Wspierania Budowy Obwodnicy Suwałk zorganizował dwa marsze milczenia. Jedna grupa protestujących wyruszyła z ronda od strony Augustowa, a druga od - strony Budziska. Wszyscy mają się spotkać w centrum miasta, po drodze zatrzymują się, by zapalać znicze w miejscach, gdzie w przeszłości doszło do śmiertelnych wypadków. Mieszkańcy mają ze sobą transparenty: "Czarny wtorek", "Żądamy obwodnicy", "Chcemy normalnie żyć", "Stop tirom" czy "Suwałki też są ważne". W czasie protestu pojazdy nie mogą przejechać przez Suwałki krajową "ósemką". Z tego powodu są także duże utrudnienia dla mieszkańców miasta. Nie działa część komunikacji miejskiej. Budowa obwodnicy miała być rozpoczęta w 2015 roku. Tymczasem - jak informują władze Suwałk na podstawie korespondencji z resortem transportu - jest obawa, że termin ten zostanie przesunięty i obwodnica nie znajdzie się na liście kluczowych inwestycji drogowych, przewidzianych na lata 2014-2020. Miesiąc temu powstał Społeczny Komitet Wspierania Budowy Obwodnicy Suwałk, który zebrał 10 tys. podpisów pod protestem przeciw opóźnieniu budowy drogi. Działania komitetu popiera prezydent Suwałk, który zapowiedział udział w proteście. Obwodnica Suwałk - o długości 13 km - ma być fragmentem planowanej drogi ekspresowej nr 61 Via Baltica. Powinna być również połączona z zaplanowaną obwodnicą Augustowa, przebiegającą w wariancie przez Raczki.