Na znak protestu opuścili uroczystość, na której zaprezentowano ekspozycję - podało w piątek wieczorem Polskie Radio Białystok. Wystawa przygotowana przez urodzonego w Supraślu warszawskiego archeologa i historyka, Marka Zalewskiego, miała uświetnić uroczystość otwarcia nowej siedziby Centrum Kultury i Rekreacji w Supraślu, którą zorganizowało Stowarzyszenie Kulturalne "Collegium Suprasliense". Niektóre eksponowane plansze zawierały informacje dotyczące historii klasztoru, z którymi nie zgadzali się przełożeni monasteru. Autor wcześniej zobowiązał się jednak zakryć je, by nie były widoczne dla zwiedzających. Chodziło m.in. o okoliczności powstania monasteru oraz fragment, w którym zasugerowano, że mnisi dostali zgodę na odbudowę zniszczonej pod koniec wojny supraskiej cerkwi za współpracę z władzami komunistycznymi. Jak podało Radio, podczas uroczystości autor wystawy zerwał w obecności zaproszonych prawosławnych duchownych taśmy zakrywające sporne fragmenty. - Taka postawa Marka Zalewskiego sprawiła, że prawosławni mnisi z archimandrytą Gabrielem na znak protestu opuścili uroczystość. Diakon w monasterze w Supraślu - Jarosław Makal, zaznaczył, że ten incydent nie wpłynie negatywnie na stosunki pomiędzy Cerkwią Prawosławną a Kościołem Katolickim - głosi treść informacji opublikowanej na stronie internetowej Radia. Wystawa Marka Zalewskiego, pokazana była wcześniej dwa razy: w Państwowym Muzeum Archeologicznym, którego pracownikiem jest autor, oraz dwa lata temu w filii Muzeum Podlaskiego w Supraślu, skąd po dwóch dniach została zdjęta na skutek protestów prawosławnego środowiska.