Marsz organizuje od kilku lat Białostockie Centrum Onkologii w ramach profilaktyki raka. Organizatorzy zachęcają głównie młodych ludzi do aktywnego spędzania wolnego czasu: na spacerze, rowerze, nie palenia papierosów i zdrowego odżywania się. Uczestnicy marszu byli ubrani w zielone koszulki, rozdawali zielone baloniki. W parku na stoiskach, gdzie można było np. zmierzyć ciśnienie czy zbadać poziom cukru we krwi, częstowano owocami zachęcając do jedzenie warzyw i owoców kilka razy dziennie. W marszu szła przede wszystkim młodzież z białostockich szkół, ale też działaczki ruchu Amazonek, które przeszły chorobę nowotworową. Zofia Lewkowicz i Luba Charkiewicz podkreślały, że młodzi często nie myślą o tym, że mogą coś dla siebie zrobić by nie chorować. - Zdrowie jest najważniejsze. Robimy różne "dziwne" rzeczy, chodzimy, biegamy. Profilaktyka jest najważniejsze. Żyje się tylko raz - powiedziała Zofia Lewkowicz. Luba Charkiewicz powiedziała, że choroba sprawia, iż człowiek cieszy się każdym dniem. - Zastanawiam się, dlaczego ludzie nie cenią tego, co mają, pędzą tylko, narzekają - mówiła i radziła, by każdy się zastanowił, co może zrobić, aby zdrowie zachować jak najdłużej. Z wcześniejszych danych przedstawianych przez Białostockie Centrum Onkologii wynika, że około 80 proc. nowotworów jest efektem nieprawidłowego trybu życia, a nie predyspozycji genetycznych. Coraz więcej osób choruje na raka.