Na razie postępowanie, prowadzone dotąd przez Prokuraturę Rejonową Białystok-Północ, ma trwać do początku października. Najpewniej będzie jednak przedłużane, spodziewany jest bowiem wniosek śledczych o biegłych, którzy muszą przebadać podejrzanego mężczyznę. Zatrzymano go w lipcu, po dwóch atakach na dwie dziewczyny, do których doszło jednego dnia w centrum Białegostoku. Poszukiwany był już jednak wiele miesięcy wcześniej. Co pewien czas w mieście dochodziło bowiem do ataków na młode kobiety i nastolatki, m.in. wracające późno w nocy do domu. Po zebraniu dowodów prokuratura zarzuciła mężczyźnie także podobne czyny, dokonane w czerwcu i październiku ubiegłym roku. Sprawca zaatakował wówczas nastolatki wracające późno w nocy do domu, do ich zastraszenia używał noża. Obecnie mężczyzna jest podejrzany o dokonanie gwałtów lub "doprowadzenie do innej czynności seksualnej", połączone z obrażeniami ciała ofiar. W sumie chodzi o sześć przestępstw, w których ofiarami było osiem dziewcząt i kobiet. Podejrzany jest aresztowany, przyznał się do części zarzutów.