Chodzi o wyłudzenie w sumie ponad 170 tys. zł z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości w Warszawie. W śledztwie tylko jedna z osób oskarżonych przyznała się do zarzutów. Według prokuratury przestępstwo polegało na zawyżaniu liczby uczestników kursów, a nawet wystawianiu dokumentów za szkolenia, które w ogóle się nie odbyły. Śledczy uważają, że fałszowane były dokumenty i podpisy, a na tej podstawie tworzono sprawozdania, z których wynikało, że szkolenia odbyły się i należy się za nie dotacja. W śledztwie przesłuchano ok. 1,5 tys. świadków. Przez dłuższy czas było ono zawieszone, bo biegły grafolog badał podpisy w dokumentacji, co do których były podejrzenia, że zostały sfałszowane. W związku z tą sprawą trzy lata temu skazano trzy pierwsze osoby, konsultantki TNOiK, które dobrowolnie poddały się wówczas karze. Były to kary więzienia w zawieszeniu, grzywny i obowiązek częściowego naprawienia szkody.