Kobiecie zarzucono, że znęcała się nad małoletnimi pensjonariuszami Zakładu, nieporadnymi ze względu na swój stan psychiczny i fizyczny. Według śledczych, popychała dzieci, szarpała za ubrania, uderzała rękami po całym ciele, poniżała i wyzywała. 42-letnia oskarżona nie przyznaje się do zarzutów, grozi jej do pięciu lat więzienia. Na wtorkowej rozprawie sąd przesłuchiwał pracowników placówki, w której miało dojść do przestępstwa wobec podopiecznych. Zeznania złożyło pięć pielęgniarek i sprzątaczka. Kolejną rozprawę sąd wyznaczył na połowę grudnia. Zakład Opiekuńczo-Leczniczy dla Dzieci i Młodzieży w Bacikach Średnich jest placówką samorządu województwa podlaskiego. O zachowaniu pielęgniarki władze samorządowe zostały zawiadomione w czasie ubiegłorocznych wakacji przez wychowawców grup dzieci, które przyjechały tam wtedy na letni wypoczynek. Wtedy też zawiadomiono prokuraturę. Oskarżona nie pracuje już w placówce w Bacikach Średnich. Pod koniec września ubiegłego roku rozwiązano z nią - w trybie dyscyplinarnym - umowę o pracę, ostatecznie jednak sprawa trafiła do sądu pracy, gdzie zawarto ugodę i rozwiązanie umowy nastąpiło za porozumieniem stron.