Przedstawienie ma być zachętą do sięgnięcia do klasyki literatury polskiej - poinformowano w środę na konferencji prasowej w teatrze. Reżyser powiedział, że "Ballady i romanse" Adama Mickiewicza są "materiałem dosyć kuszącym". Semotiuk przygotował także scenariusz i scenografię spektaklu. Semotiuk podkreślił, że dostał propozycję wystawienia "Ballad i romansów" w czasach, gdy "żyje się szybko", dlatego wybrał kierunek, który przybliży współczesnemu widzowi poezję Mickiewicza. - Na tyle atrakcyjnie, że nie będzie przerostu formy nad treścią, a będzie to jednocześnie zachęcające do sięgnięcia do lektury i pogłębienia swojej wiedzy o okresie romantyzmu" - mówił dziennikarzom twórca spektaklu. Pytany, jak zachęcić współczesnego widza, by sięgnął po poezję Mickiewcza, powiedział, że "poprzez uruchomienie wyobraźni" oraz pokazanie, jak można tekst pisany "przenieść i urzeczywistnić w działaniu, bo teatr to ukazywanie przez działanie". Dlatego ballady w spektaklu mają charakter rozmów pomiędzy mickiewiczowskimi bohaterami, a konwencja jest taka, że ballady są pisane, powstają w trakcie spektaklu, tworzy je poeta. W spektaklu mickiewiczowskie "Ballady" są pogrupowane na te o charakterze baśniowym - jak np. "Świtezianka" - i rodzajowe - jak np. "Pani Twardowska". Jak zapewnił Semotiuk, w spektaklu jest tylko język Mickiewicza. Spektakl będą uzupełniać teledyski prezentowane na telebimach. Reżyser tłumaczył, że sięgnął po Mickiewicza ze względu na uniwersalny charakter tej literatury, prawdy w niej zawarte, ich życiową stałość, ale też zabawę polskimi przywarami. Autorem muzyki do przedstawienia jest bard Tadeusz Woźniak, który - jak powiedział reżyser - napisał też muzykę do trzech ballad: "Panicz i dziewczyna", "Lilije" oraz "Czaty". Kostiumy przygotowała Zofia De Ines.