Przed rokiem wierni Cerkwi obchodzili Wielkanoc tydzień po katolikach, ale zdarza się nawet 5-tygodniowa różnica. W obu obrządkach termin święta wyliczany jest bowiem w nieco inny sposób, mimo tego, że zarówno u katolików, jak i prawosławnych data ustalana jest według kalendarza księżycowego, po pierwszej wiosennej pełni. O wyliczaniu terminu Wielkiej Nocy zadecydowano na pierwszym soborze powszechnym w 325 roku w Nicei (obecnie na terenie Turcji). Jedną z przyczyn zwołania tego soboru była różnica w terminach świętowania Wielkanocy w różnych regionach Imperium Rzymskiego. Do przestrzegania ustalonej wówczas daty powołany został patriarcha aleksandryjski. Współcześnie różnica wynika z tego, że katolicy świętują Wielkanoc zawsze w pierwszą niedzielę po wiosennej pełni Księżyca. Cerkiew prawosławna uznaje jeszcze jeden warunek: niedziela wielkanocna musi wypadać po zakończeniu Paschy żydowskiej (która jest także świętem ruchomym), bo dla wyznawców prawosławia oba święta są silnie związane ze sobą. W tym roku Wielkanoc, a więc i Palmowa Niedziela, w obu obrządkach wypadają w tym samym czasie. Ma to znaczenie zwłaszcza w województwie podlaskim, gdzie są największe w kraju skupiska wyznawców prawosławia. Dokładnych danych o liczbie prawosławnych w Polsce brak. Hierarchowie Cerkwi oceniają, że w naszym kraju jest ok. 550-600 tysięcy wyznawców prawosławia.