Na razie do pierwszej klasy zgłoszono dziewięcioro dzieci, ale rekrutacja trwa. Dyrektor placówki Anna Smyk-Kojło powiedziała we wtorek, że taka liczba dzieci nie przeszkodzi w rozpoczęciu działalności placówki, a na pewno pozwoli zapewnić uczniom komfortowe warunki nauki. Oficjalne rozpoczęcie roku szkolnego zaplanowano na 8 września. Szkoła otrzymała już akt założycielski, ma też pozytywną opinię kuratorium oświaty. Działać będzie w wynajętych pomieszczeniach szkoły podstawowej nr 34 w Białymstoku. Od stycznia powinna otrzymywać subwencję oświatową, a do tego czasu musi utrzymać się jedynie z czesnego i pomocy sponsorów. Szkoła, której organem prowadzącym będzie cerkiewne Bractwo Św. Cyryla i Metodego, stawia sobie za cel m.in. wychowanie dzieci w duchu tolerancji, zgodnie z wiarą prawosławną. Ma też wspierać rozwój duchowy i religijny dzieci wyznania prawosławnego. Dzieci będą się uczyć angielskiego, rosyjskiego i białoruskiego (jako języka mniejszości). Jak powiedziała Anna Smyk-Kojło, ten język wybrali rodzice. W przyszłości, jeśli będzie taka potrzeba, możliwa będzie nauka innego języka mniejszości narodowych. Wśród planowanych innych zajęć mają być m.in. lekcje szachów i nauka pływania. To nie pierwsza próba utworzenia niepublicznej szkoły prawosławnej w Białymstoku, stolicy regionu, w którym są największe w kraju skupiska wiernych Cerkwi. Kilka lat temu, mimo formalnej zgody na działalność, nie powiodło się utworzenie niepublicznego liceum prawosławnego. Było bowiem zbyt mało chętnych do nauki.