Pracownicy parków narodowych Biebrzańskiego i Białowieskiego oraz Suwalskiego Parku Krajobrazowego informują, że płazy w regionie jeszcze się nie obudziły z zimowej hibernacji. Nad Biebrzą, na 300-metrowym odcinku drogi z Goniądza do Wólki Piasecznej, po obu jej stronach stanęło łącznie 600 metrów płotków. Po obu stronach drogi są rozlewiska. Akcję pomocy płazom prowadzą tam Biebrzański Park Narodowy oraz Koło Naukowe Biologów Uniwersytetu w Białymstoku wspólnie z młodzieżą szkolną z Goniądza. Jak poinformował w czwartek Piotr Tałałaj z Biebrzańskiego Parku Narodowego, specjalne brezentowe płotki mają uniemożliwić płazom wchodzenie na jezdnię. Gromadzące się przy płotkach żaby, ropuchy czy traszki będą wpadać do znajdujących się co kilkanaście metrów dołków w ziemi i będą stamtąd dwa razy dziennie przez kilka najbliższych tygodni zbierane i przenoszone na drugą stronę drogi przez młodzież i opiekunów ze szkoły w Goniądzu biorących udział w projekcie edukacyjnym. Zwierzęta będą inwentaryzowane, mierzone, gatunki będą oznaczane. Odbywać się też będą zajęcia edukacyjne w szkołach. Tałałaj ocenił, że w tego typu akcjach w minionym roku od śmierci pod kołami samochodów udało się uratować kilkaset płazów. Płotki koło Goniądza sfinansował w 2010 roku Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Kosztowały 22 tys. zł. Mają być tam ustawiane przez kilka kolejnych lat. Do akcji ratowania płazów przygotowują się też inne parki narodowe i krajobrazowe w Podlaskiem. Zamierza ją m.in. przeprowadzić Białowieski Park Narodowy czy Suwalski Park Krajobrazowy. Dr Joanna Bober z Ośrodka Edukacji Przyrodniczej Białowieskiego Parku Narodowego powiedziała, że płotki będą ustawiane jak tylko płazy się obudzą, szczegóły akcji są ustalane. Jak powiedziała dyrektorka Suwalskiego Parku Krajobrazowego Teresa Świerubska, także na terenie tego parku akcja przenoszenia płazów jest dopiero planowana, bo na zbiornikach wodnych wciąż jest lód. Świerubska powiedziała, że co roku we wsi Sidorówka, pracownicy parku i uczniowie z okolicznych szkół rozstawiają po jednej stronie drogi płotek o długości 400 metrów. Przy płotkach kopane są specjalne rowki, do których wpadają płazy, są z nich wyjmowane i przenoszone na drugą stronę drogi. Na terenie Suwalskiego Parku Krajobrazowego są w ten sposób ratowane m.in. żaby jeziorkowe, ropuchy szare czy traszki zwyczajne.