Urząd Marszałkowski w Białymstoku przekaże szpitalowi w trybie pilnym 100 tys. zł na zakup respiratora niezbędnego np. w leczeniu nowej grypy. Szpital ma zaledwie trzy dobrej klasy respiratory. Kilkanaście pozostałych jest przestarzałych. Z kolei Urząd Miejski w Suwałkach przekaże placówce milion zł na niezbędny sprzęt medyczny. - Szpital może zakupić to, co jest mu potrzebne. Musi nam jedynie przedstawić faktury - powiedział rzecznik prezydenta Suwałk Jarosław Filipowicz. Dodał, że szpital jest w trudnej sytuacji finansowej, a skoro leczą się w nim w większości mieszkańcy Suwałk, miasto postanowiło pomóc placówce. Zbiórkę pieniędzy na sprzęt medyczny prowadzą także mieszkańcy Suwałk. Zbiórkę zainicjował mąż jednej z pacjentek, bardzo ciężko chorej na nową odmianę grypy. Rozwiózł po firmach i sklepach druki wpłat na specjalne konto na ten cel. Kwestę na szpital postanowiła zorganizować także jedna z suwalskich szkół średnich. O problemach ze sprzętem w suwalskim szpitalu stało się głośno po tym, jak w wyniku zakażenia wirusem A/H1N1 w placówce znalazło się kilka osób w bardzo ciężkim stanie, którym lekarze nie mogli pomóc. Dyrekcja placówki zaczęła starać się o sztuczne płucoserce, do którego podłączona jest jedna z pacjentek. Według lekarzy pacjentka miała niewielkie szanse na przeżycie bez tej aparatury. Dyrektor szpitala Grzegorz Gałązka powiedział, że szpital ma bardzo duże potrzeby nowego sprzętu. Niektóre urządzenia w szpitalu są z czasów, kiedy szpital był oddawany do użytku, czyli z początku lat 80. Suwalski szpital jest jednym z najbardziej zadłużonych w województwie podlaskim. Jego dług wynosi ok. 40 mln zł. Placówka przyjmuje pacjentów z północnej części województwa podlaskiego i części woj. warmińsko-mazurskiego.