Scenariusz ćwiczeń zakładał, że trzech uzbrojonych bandytów napadło na bank w Suwałkach, zrabowało pieniądze i uciekło w stronę granicy z Litwą. Jak powiedziała Wójcik, zorganizowano pościg za przestępcami, który trwał kilkadziesiąt minut. Mężczyźni odjechali z miejsca napadu samochodem osobowym. Później porzucili auto i zaczęli uciekać każdy w inną stronę. 10 km za granicą polsko-litewską przed miejscowością Wisztyniec zatrzymano zbiegów. Dwóch z nich zatrzymali funkcjonariusze straży granicznej, jednego z napastników ujął inny funkcjonariusz z psem. - Zatrzymanie podobnych przestępców jest możliwe dzięki wymianie informacji poprzez punkty konsultacyjne, które istnieją na granicy. To usprawnia prowadzenie takich akcji - powiedziała Wójcik. Prowadzenie akcji pościgowej za przestępcami przez terytorium innego kraju jest możliwe bez zgody lokalnych służb, może trwać do godziny albo przez 100 km. Potem akcję przejmują służby tego kraju, na którym toczy się pościg.