Mężczyzna nie przyznał się do zarzutu podżegania do zabójstwa - poinformował rzecznik prasowy prokuratury Adam Kozub. Zarzut udziału w obrocie 2 kg amfetaminy prokuratura postawiła też innemu mężczyźnie. Do sądu wystąpiła o aresztowanie obu na trzy miesiące. Prokuratura nie ujawnia, kogo Marek W. miałby w 2008 roku nakłaniać do zabójstwa rodziców żony, a także czy ma to bezpośredni związek z jej zniknięciem. W ubiegłym roku właśnie, głównie za sprawą rodziny zaginionej kobiety, media zajęły się, umorzoną już wówczas, tajemniczą sprawą. To spowodowało, że decyzją Prokuratury Krajowej zostało podjęte na nowo. Prowadzi je obecnie prokuratura w Elblągu. 26-letnia Katarzyna W., matka dwójki dzieci, zniknęła w 2000 roku. Uznając, że brak jest znamion przestępstwa, śledztwo w tej sprawie umorzono kilka lat temu. Rodzina kobiety podejrzewa morderstwo, w śledztwie stawiana była m.in. teza, że sprawcą jest mąż. Dotąd nie udało się odnaleźć jednak zwłok, nie natrafiono też na żadne informacje pozwalające stwierdzić, że kobieta wciąż żyje. Kilka miesięcy temu Prokuratura Krajowa podjęła jednak decyzję, że należy jeszcze raz zbadać okoliczności sprawy i zebrany w śledztwach materiał dowodowy. Zdecydowano o wszczęciu dwóch śledztw: pierwszego, dotyczącego samego zniknięcia kobiety, i drugiego, ws. ewentualnych uchybień w działaniach policji i prokuratury. To ostatnie zakończyło się umorzeniem, pierwsze wciąż trwa. Obecnie formalnie jest przedłużone do połowy listopada. Prokuratury zainteresowały się sprawą ponownie, gdy przypomniały o niej media, sugerując, że w śledztwie popełniono poważne błędy, wskutek których nie udało się znaleźć sprawców. Stawiano nawet tezę, że mąż kobiety - podejrzewany przez jej rodzinę o zabójstwo - mógł być chroniony przez miejscową policję.