Właściciel domku z poparzonymi rękami i nogami trafił do szpitala. Sąsiad, który też został ranny w wybuchu - po zbadaniu w szpitalu - został zwolniony do domu. Według strażaków, przyczyną wybuchu była nieszczelność instalacji, łączącej butlę gazową z kuchenką. Oceniają, że eksplozja naruszyła konstrukcję budynku, uszkodzone są ściany i dach. Straty materialne oszacowano na 20 tys. złotych.