W dniu zdarzenia Mariola Myszkiewicz ubrana była w szarą bluzkę z długim rękawem i kołnierzykiem oraz ciemne spodnie. Miała przy sobie reklamówkę. Poszukiwana ma 178 cm wzrostu, jest szczupłej budowy ciała. Wszystkich, którzy mogą pomóc w ustalenia miejsca jej pobytu, policja prosi o kontakt z policyjnym numerem 997. Policja prosi o pilny kontakt kierowcę jasnozielonego malucha, który około 10. rano wziął autostopowiczkę w okolicy Czarnej Białostockiej, na trasie Białystok-Sokółka. Istnieje podejrzenie, że była to. Wcześniej policja dostała sygnały, że kobieta zatrzymywała samochody na trasie Białystok-Kuźnica Białostocka. Do tragedii doszło wczoraj w gabinecie lekarskim w szkole podstawowej. Kobieta podcięła chłopcu gardło. Piotr zmarł zanim przyjechało pogotowie. Chłopiec był prawdopodobnie przeszkodą w romansie, jaki nauczycielka miała z jego ojcem, znanym w mieście przedsiębiorcą. Policjanci znaleźli w mieszkaniu Marioli M. list, który wskazuje na taki motyw zbrodni. Mieszkańcy Czarnej Białostockiej słyszeli o tym romansie od dawna. To może potwierdzać wersję o osobistym motywie zabójstwa, podawaną dziennikarzom wczoraj przez rodziców i uczniów zgromadzonych po zdarzeniu przed budynkiem szkoły. Według niej, Mariola M. spotykała się z ojcem chłopca, a Piotr chciał, by dała mu spokój. Inna wersja mówi, że ojciec chciał zakończyć znajomość, a zabójstwo syna miało być zemstą. Po tragedii nauczycielka uciekła ze szkoły zanim przyjechała policja. Podejrzewa się, że kobieta mogła zbiec do pobliskich lasów. Całe miasto obstawione jest przez policję. Na drogach dojazdowych zarządzono blokady a funkcjonariusze przeczesują najbliższy teren. Dzisiaj wznowiono poszukiwania w lesie z udziałem psów tropiących. Obecnie około stu policjantów, strażaków i strażników leśnych przeszukuje okolicę, w której wczoraj rano widziano kobietę z plecakiem. - Była widziana z plecakiem na plecach w rejonie, który nazywa się Buksztel. Takie mamy informacje, dlatego też w tamtym kierunku funkcjonariusze się udadzą - powiedział podinspektor Piotr Rudnicki, rzecznik prasowy komendanta policji w Białymstoku. Poszukiwania wspomagają psy tropiące oraz śmigłowiec. Wczoraj przeczesano jedynie niewielki fragment rozległej puszczy Knyszyńskiej. - Przeszukiwane są przede wszystkim okoliczne lasy i teren nad zalewem w Czarnej Białostockiej - podała policja. Jedna z wersji zakłada, że kobieta mogła popełnić samobójstwo. Prokuratura wydała już list gończy za nauczycielką. Wciąż nie wiadomo, jak doszło do tego, że 38-letnia kobieta podcięła dziecku gardło nożem. Według najświeższych informacji, kobieta miała wezwać chłopca do gabinetu lekarskiego. Po pewnym czasie wybiegła stamtąd, a chłopca znaleziono we krwi. Policja podała, że uczeń czwartej klasy szkoły podstawowej Piotr P. zginął od kilku ciosów nożem zadanych w okolice tętnicy szyjnej. Na miejscu zabezpieczyła wiele śladów, które pomogą odtworzyć przebieg zdarzenia. Dzisiaj w szkole w Czarnej Białostockiej lekcje będą odbywać się już normalnie. Pojawią się jednak psycholodzy ściągnięci z Białegostoku. Poprowadzone przez nich zajęcia mają pomóc przejść dzieciom przez te trudne dla nich chwile. Dyrektor placówki Tadeusz Matejko niepokoi się podekscytowaniem dzieci. - Psychologów przede wszystkim ściągniemy do klasy pani Marioli, natomiast jutro będziemy mieć siedmiu psychologów i pedagogów, którzy zajmą się pozostałymi oddziałami. Myślę, że także jutro pomoże nam Ośrodek Interwencji Kryzysowej - powiedział Matejko.