Rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa powiedział, że nad ranem w podbiałostockiej Grabówce do kontroli nie zatrzymał się kierowca citroena jumpera; zaczął uciekać, minął Białystok i wyjechał na trasę S8 w kierunku Warszawy; udało się go zatrzymać w miejscowości Rzędziany. Okazało się, że w aucie było piętnaście osób. To prawdopodobnie Syryjczycy, kierowcą był Gruzin z zalegalizowanym pobytem w Polsce. W okolicach Michałowa policjanci zatrzymali do kontroli volvo, w którym - jak się okazało - kierowca pochodzenia palestyńskiego przewoził sześcioro nielegalnych imigrantów. To najprawdopodobniej Kurdowie. W minioną niedzielę również trzeba było ścigać kierowców, którzy okazali się kurierami przewożącymi nielegalnych imigrantów. Po południu w Siemiatyczach zatrzymany został kierowca peugeota 307 na polskich tablicach rejestracyjnych, który wcześniej nie zatrzymał się koło Czeremchy na żądanie funkcjonariuszy SG, a potem policyjnego patrolu i trzeba było rozpocząć pościg. Uciekający uderzył w policyjny radiowóz, potem próbował zepchnąć kolejne auto policji. Kierowcą okazał się Albańczyk, w aucie było siedmiu nielegalnych imigrantów - obywateli Iraku. Kolejne takie przypadki W Białymstoku policjanci ruchu drogowego zatrzymali kierowcę audi; samochód miał szwedzkie tablice rejestracyjne. Kierowca - z pochodzenia Irakijczyk ze szwedzkim obywatelstwem - również wcześniej nie zatrzymał się do kontroli SG. Miał w aucie sześciu Irakijczyków. W Narewce po pościgu zatrzymano mazdę; ukraiński kierowca przewoził dziesięciu nielegalnych imigrantów z Iraku. W miejscowości Sofipol do kontroli nie zatrzymał się kierowca mercedesa na niemieckich numerach rejestracyjnych. Okazał się nim Syryjczyk, który jechał sam. W miniony wtorek podobna ucieczka przed kontrolą drogową kierowcy przewożącego nielegalnych imigrantów zakończyła się tragicznie. Osobowy volkswagen prowadzony przez Syryjczyka zderzył się pod Białymstokiem czołowo z ciężarówką. Zginął jeden z pasażerów, którymi byli również obywatele Syrii. Kierowca trafił do aresztu, jest podejrzany nie tylko o doprowadzenie do wypadku drogowego, w którym zginęła jedna osoba, ale też o pomoc w nielegalnym przekroczeniu granicy przez imigrantów. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.