wystawiała na listach Lewicy i Demokratów ( ) 4 kandydatów. Z wyborów same wycofały się 3 osoby, jedna nie chciała zrezygnować, dlatego wszczęto wobec niej procedurę wykluczenia z partii, już została zawieszona - poinformowała w komunikacie Puchalska. Jednak, z informacji od innych działaczy PD i wynika, że jak dotąd, zrezygnowała tylko Puchalska, dwaj inni kandydaci nie zamierzają rezygnować, a czwarty w ogóle nie został zarejestrowany. Puchalska poinformowała w komunikacie, że decyzja o wyjściu z koalicji w wyborach do sejmiku w regionie została podjęta po konsultacjach z liderem partii Januszem Onyszkiewiczem. Podkreśliła, że decyzja dotyczy jedynie Podlasia, na szczeblu krajowym koalicja LiD nadal trwa. Wiceprzewodniczący podlaskiej PD Tadeusz Rutkowski nie zamierza rezygnować ze startu w wyborach. Rutkowski powiedział, że nic nie wie o tym, że miałby być za to już zawieszony lub wykluczony z partii. Dodał, że rozmawiał o sprawie z Januszem Onyszkiewiczem kilka dni temu i usłyszał, że są nieporozumienia pomiędzy władzami SLD i PD w Warszawie, stąd decyzja dotycząca wyborów w Podlaskiem. Żadnych szczegółów nie podał. Rutkowski powiedział, że nie zrezygnuje z kandydowania, bo decyzji swojej partii nie rozumie, uważa też, że na rezygnację jest za późno. Także sekretarz Rady Wojewódzkiej SLD w Podlaskiem Bartosz Wojda mówi, że źródło konfliktu "znajduje się w Warszawie", ale również nie podaje żadnych konkretów. Decyzję PD ocenia jako "głupią, nieodpowiedzialną i jest nią zażenowany". Dodał, że z jego informacji wynika, że rezygnację złożyła tylko Puchalska, pozostali dwaj kandydaci Demokratów nie i nadal są na listach wyborczych LiD. W komunikacie przesłanym mediom podlascy działacze Demokratów.pl podkreślają, że pozostały wspólne idee i cele programowe z lewicą w regionie, zabrakło natomiast porozumienia przy tworzeniu list wyborczych. Puchalska powiedziała, że chodziło o kwestie nazwisk kandydatów i miejsc na listach, stąd taka decyzja partii. Wybory do sejmiku w Podlaskiem muszą się odbyć, bo sejmik wyłoniony w listopadowych wyborach samorządowych nie zdołał powołać na czas zarządu województwa w pełnym składzie. W wyborach, które odbędą się 20 maja startuje 16 komitetów, w tym wszystkie duże ogólnopolskie partie polityczne. Na listach jest około 800 kandydatów, którzy będą rywalizować o 30 mandatów radnych. Tego samego dnia co wybory do sejmiku odbędzie się także wojewódzkie referendum w sprawie obwodnicy Augustowa przez dolinę Rospudy.