Według wstępnych informacji Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa PSP w Białymstoku, późnym popołudniem małżonkowie pływali po jeziorze łódką. Gdy - w nieustalonych na razie okolicznościach - kobieta wpadła do wody, mąż ruszył jej na ratunek. Zdołał doholować ją blisko brzegu, do miejsca, gdzie można było już czuć grunt pod nogami. Tam żona straciła męża z oczu; wydobyć 63-latka z wody pomogły osoby, które były nad jeziorem. Podjęta przez wezwanych strażaków i pogotowie akcja reanimacyjna okazała się nieskuteczna, lekarz stwierdził zgon. Szczegółowe okoliczności wypadku będzie wyjaśniała policja.