Proces Witolda Z. toczył się przed Sądem Okręgowym w Suwałkach (Podlaskie). Wcześniej mężczyzna przez ok. 20 lat był za granicą, gdzie odbywał karę więzienia w innej sprawie. Dopiero w czerwcu tego roku trafił do Polski. Prokuratura postawiła mu wówczas zarzuty pozbawienia wolności Stanisława B., pobicia go i zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Oskarżony przed suwalskim sądem nie przyznał się do zabójstwa. W środę sąd uznał oskarżonego winnym zarzucanych mu czynów. Sąd wyłączył jawność uzasadnienia wyroku, podobnie jak i całego procesu. Prokuratura żądała dla oskarżonego dożywocia. Do zabójstwa doszło latem 2000 roku nad jeziorem Zelwa k. Sejn. Grupa mężczyzn piła tam przy ognisku alkohol. Kiedy byli już dość pijani zaatakowali jednego z kompanów. Przywiązali go do drzewa i zaczęli bić. W końcu zabili go dwoma ciosami noża w serce. Sprawcy siekierą odcięli ofierze głowę i ukryli ciało w dwóch różnych miejscach, by utrudnić rozpoznanie zwłok.