W czerwcu 2014 roku sąd pierwszej instancji oddalił wnioski o zadośćuczynienie na łączną kwotę 2 mln zł. Utajniony był zarówno cały proces, jak i szczegóły uzasadnienia wyroku. W oficjalnej informacji dla mediów białostocki sąd okręgowy wyjaśniał wówczas, że brak było podstawy materialnej do przyznania zadośćuczynienia od Skarbu Państwa. Wyrok ten zaskarżył pełnomocnik osób, które domagają się zadośćuczynienia. Chciał uwzględnienia powództwa w całości, ewentualnie uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji. Sprawa dotyczyła formalnie ochrony dóbr osobistych (prawa do życia w rodzinie i tożsamości) naruszonych - w ocenie składających powództwo - działaniem personelu szpitala Św. Ducha w Łomży (placówka obecnie już nie istnieje). Pozwanym był Skarb Państwa reprezentowany przez wojewodę podlaskiego. W grudniu 1950 roku w tym szpitalu przyszły na świat bliźniaczki, które dopiero po kilkudziesięciu latach dowiedziały się, że zostały rozdzielone wskutek zaniedbań personelu tej placówki. W wyniku zamiany dzieci, jedna z bliźniaczek nie trafiła do swojej biologicznej rodziny, a jej matce oddano inną dziewczynkę. Gdy kilka lat temu, po badaniach DNA prawda wyszła na jaw, dwie zamienione osoby wystąpiły do sądu z powództwem po 500 tys. zł zadośćuczynienia od Skarbu Państwa, ich rodzeństwo (cztery osoby) - po 250 tys. zł.